Suszarka PHILIPS BHD514/00 Thermoshield

Super.

To moja kolejna suszarka z Philipsa, poprzednia służyła mi prawie 12 lat. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą suszarką. Wydawało mi się, że niczym mnie nie zaskoczy, a jednak. Pomimo tego, że poprzednia suszarka miała tą samą moc i również opcję nawiewu turbo - nowa suszy włosy o wiele krócej. Mam włosy długie, grube i zawsze traciłam dużo czasu na samo suszenie włosów, więc tutaj ogromny plus. Kolejnym plusem jest to, że włosy nie są przesuszone ani spuszone, co zazwyczaj mi się zdarzało przy poprzednim sprzęcie. Na duży plus również to, że pomimo dużej mocy nie jest zbyt głośna. Minusów brak.

Jak dla mnie suszarka wypada słabo. Niby 3 poziomy suszenia, ale dla mnie mają taką samą słabą moc. Odesłałam.

Porażka, odradzam, stary Philips działał 5 lat i był 100% lepszy.

Szybko suszy, dobrze wygląda, cicho pracuję.

Uwagi co do suszarki: aby włączyć tryb turbo nawiewu należy cały czas trzymać przycisk Turbo co jest niewygodne. Suszarka jest źle wyważona i po krótkim czasie jej obsługi (z koniecznością trzymania przycisku) więdną ręce. Ma trzy tryby prędkości (w porównywarce jest liczba 6 - zsumowana liczba mocy i prędkości co wprowadza kupującego w błąd). Turbo nawiew nie jest taki Turbo i tu szału nie ma. Stopień 2 gorącego powietrza ma zbyt dużą temperaturę. Regulator stopnia temperatury powinien znajdować się nieco wyżej gdyż przy trzymaniu można nieumyślnie zmienić bieg. Plus jest taki, że rzeczywiście ładnie się prezentuje, głośność w normie. Zakupu nie polecam, są lepsze suszarki za niższą cenę.

Przesiadłam się z bardzo wiekowej już suszarki na tego Philipsa i jak do tej pory jestem bardzo zadowolona. Suszarka ma MOC i to czuć. Można w ekspresowym czasie wysuszyć nawet tak długie włosy jak moje i to wcale nie przy użyciu gorącego powietrza. Na plus efekt, czyli zero spuszenia włosów - jest gładkość, miękkość i trochę mniej elektryzowania się, a wcześniej po suszeniu zawsze miałam puch i lewitujące włosy. Co do masy to nie jest źle. Chyba przy tym typie i mocy to jest standard. Jakoś nie czuję żeby ręka mi się strasznie męczyła przy tym ciężarze. Minus to kwestia tego dokładnego zimnego nawiewu, bo żeby go uzyskać to trzeba cały czas trzymać guzik. Co prawda można wysterować parametry tak, że bez niego mamy chłodny nawiew i tylko na koniec domknąć suszenie tak całkiem zimnym, ale jednak to trzymanie przycisku rozczarowuje. Te 6 stopni regulacji to chyba w sumie, bo mamy 3 i do tego w każdym z nich można dodać to wzmocnienie mocy (naciskając przycisk) lub chłodny nawiew (trzymając przycisk). Małym minusem może być też dość śliska rączka. Trzeba się nauczyć lub obrać odpowiednią technikę jak ją wygodnie i stabilnie trzymać. suszarka dzięki niej prezentuje się pięknie, ale może przez nią wypaść z dłoni. Tak ogólnie to polecam, choć mam też kilka drobnych uwag.

Nie jestem zadowolona z tej suszarki na 100%. Regulacja temperatury jest jednym przyciskiem. A największy minus dla mnie to obracająca się nakładka do układania włosów , co totalnie się mija z celem. Przy układaniu grzywki ona co chwilę się obraca i to utrudnia i przeciąga proces.

Suszarkę kupiła żona o 16, pierwsze użycie 17:20 i.... Nie działa włącznik zimnego nawiewu,t ylko ciepłe powietrze.... W poniedziałek oddam suszarkę na gwarancję. Tandeta

Suszarkę kupiła żona w sobotę o 16, a pierwsze użycie o 18 i.... Rozczarowanie, przycisk chłodnego powietrza nie działa, bubel i tyle, nie polecam...