Urządzenie Creative Re:Imagine to nie tylko karta dźwiękowa w tradycyjnym znaczeniu, ale także modułowy hub audio, który stawia na elastyczność, wysoką rozdzielczość i integrację z biurkiem twórcy. W czasach, gdy streaming, podcasty i praca hybrydowa stały się normą, taka propozycja wygląda na ciekawy krok w stronę sprzętu uniwersalnego. Co dokładnie oferuje Re:Imagine i dla kogo jest przeznaczony?
Jednym z najbardziej wyróżniających elementów Re:Imagine jest modularna konstrukcja. Składają się na nią podstawowa jednostka (hub) oraz wymienne moduły w postaci przycisków, pokręteł, suwaków i ekranu dotykowego. Urządzenie pod tym względem przypomina chociażby kontroler Elgato Stream Deck, ale tutaj całość skupia się na audio.
Podstawowa wersja o nazwie Horizon oferuje pięć slotów na moduły, w tym oczywiście moduł ekranu. Natomiast wariant Vertex rozszerza ilość slotów do sześciu. Moduły mocowane są magnetycznie, co pozwala użytkownikowi wybrać swój własny układ przycisków, pokręteł i suwaków. Dzięki temu sprzęt staje się bardziej personalny i może lepiej odpowiadać specyfice danej pracy.
Pod kątem sterowania również jest tu wyraźna przewaga nad klasyczną kartą dźwiękową. Wszystko może być zaprogramowane tak, by na przykład jednym przyciskiem wyciszyć mikrofon, zmienić źródło dźwięku lub aktywować makro. W efekcie Re:Imagine robi wrażenie urządzenia które nie tylko dostarcza dźwięk, ale staje się częścią biurka twórcy i swoistym centrum dowodzenia.
Taki poziom personalizacji jest zdecydowanie największym atutem urządzenia. Jeśli pracujecie z wieloma źródłami dźwięku takimi jak konsole. komputer PC, smartfon czy mikrofon, i chcecie mieć łatwy dostęp do sterowania, ta konstrukcja może być dla was znaczącym ułatwieniem.
Dla audiofilów czy twórców nie ważny jest jedynie dźwięk w ogólnym znaczeniu tego słowa. Liczy się jego jakość, dynamika i możliwości podłączenia różnych urządzeń. Re:Imagine ma w tym temacie kilka asów w rękawie. W urządzeniu zastosowano przetwornik DAC 32-bit/384 kHz oraz wzmacniacz zdolny napędzić słuchawki o impedancji do 300 Ω.
Pod względem wejść i wyjść także jest bardzo dobrze. Hub oferuje m.in. USB-C, wejście mikrofonowe, liniowe, optyczne Toslink, wyjście słuchawkowe 3,5 mm, Bluetooth 5.0 i Wi-Fi 6. Urządzenie może działać zarówno jako element systemu podłączonego do komputera, jak i samodzielna jednostka, która działa na systemie Linux, z 8 GB RAM, 16 GB pamięci flash, slotem microSD.
Dla twórców oznacza to możliwość pracy z wieloma narzędziami, łatwiejsze przełączanie źródeł, a także potencjał rozbudowy w przyszłości. Jednak należy mieć na uwadze jedną kwestię. Mimo, że specyfikacja robi wrażenie, to realna jakość dźwięku zawsze będzie zależała od źródła, sygnału, warunków pomieszczenia i całego toru audio. Jeśli będziecie korzystali z bardzo wysokiej klasy monitorów studyjnych, zadbacie o jakość kabli i odpowiednie ustawienia dla słuchawek i głośników Re:Imagine może być świetną bazą, która doskonale nada się do umieszczenia w pomieszczeniu nagraniowym.
Cena zawsze weryfikuje entuzjazm wobec nowego sprzętu. Urządzenie, dostępne początkowo w ramach kampanii crowdfundingowej, wyceniono na około 329 USD (czyli mniej więcej 1215 zł) w ofercie dla pierwszych wspierających. Po zakończeniu kampanii przewidywana cena detaliczna ma wynosić około 500 USD, czyli blisko 1850 zł. To sporo jak na klasyczną kartę dźwiękową, ale niewiele, jeśli wziąć pod uwagę, że Re:Imagine łączy w sobie kilka urządzeń.
To sprzęt kierowany przede wszystkim do osób, które z dźwiękiem pracują na co dzień. Twórcy internetowi, streamerzy czy podcasterzy docenią możliwość szybkiego przełączania źródeł, sterowania mikrofonem czy miksowania sygnałów bez konieczności grzebania w oprogramowaniu. Z kolei audiofile mogą potraktować Re:Imagine jako eleganckie centrum odsłuchowe.
Nie jest to natomiast rozwiązanie dla każdego. Osoby słuchające muzyki głównie z laptopa lub telefonu raczej nie wykorzystają pełni jego możliwości, a cena może wydawać się dla nich zbyt wysoka. Re:Imagine to sprzęt, który wymaga pewnego zaangażowania i docenią go głównie ci, którzy naprawdę wiedzą, czego oczekują od dźwięku i komfortu pracy.
Re:Imagine to zdecydowanie ciekawa propozycja, sprzęt który łączy w sobie wiele funkcji. Marka Sound Blaster wraca w stylu, który próbuje sprostać wyzwaniom współczesnych twórców i audiofilów.