Zdaniem eksperta
Ile wody zużywa pralka? Jak zmniejszyć zużycie wody?
Udostępnij przez:
Ponieważ światowe zasoby wody wciąż się kurczą, a jej ceny dla gospodarstw domowych rosną a obecnie od jej zużycia często jest naliczana opłata za śmieci, producenci AGD robią wszystko, żeby pralki prały jak najoszczędniej. Wciąż udoskonalają programy, pojemność bębnów i ich budowę, czy też wprowadzają nowoczesne rozwiązania, jak automatyka wagowa, czy sensor piany. Zwłaszcza, że pranie pod względem zużycia wody zajmuje w gospodarstwie domowym czwarte miejsce. Jednak na to, ile wody zużywa pralka, spory wpływ mamy także sami, chociażby wybierając taką, która będzie spełniała nasze oczekiwania. Nie ma znaczenia w tym przypadku, czy będzie ładowana od góry (ma to wpływ wyłącznie na miejsce, w którym chcemy ją ustawić), czy też tradycyjnie – od przodu.
W artykule znajdziesz:
Wybieramy pojemność bębna
To, ile pralka pobiera wody, zależy i od pojemności bębna i od samego programu prania oraz płukania. To liczba osób oraz częstotliwość prania wpływają na to, ile wody zużywa pralka. Wybór bębna o pojemności 4 czy 9 kg załadunku nie ma znaczenia dla pralki, jeśli ustawimy konkretny program. Czasami nawet nie wiemy, ile wody zużywa pralka na jedno pranie. Nie musimy tego wiedzieć, gdyż pralka samoczynnie pobierze odpowiednią ilość wody dostosowaną do wkładu, jeśli oczywiście wyposażona jest w system automatyki wagowej. Jeżeli natomiast go nie ma, a my zapakujemy pralkę tylko w połowie, trzeba pamiętać o zaznaczeniu funkcji Eko, czy też Połowa wsadu (zależnie od producenta nazwy bywają różne), w przeciwnym razie, pralka wykona cykl w takiej ilości wody, jaką „ma zadaną” dla danego programu. Musimy także pamiętać, że chociaż to urządzenie naszpikowane elektroniką, jest tylko maszyną. Zarówno automatyka wagowa, jak i programy Eko czy Połowa wsadu, mają duży wpływ na to, ile pralka zużywa wody.
Zobacz także: Ile prądu zużywa pralk? Co wplywa na zużycie prądu?
Ważne są programy
Każda marka ma własne nazwy dla programów, nawet jeżeli dotyczą podobnej czynności. Pranie ręczne wiąże się zazwyczaj ze zwykłym odświeżeniem (służą temu specjalne krótkie programy w pralkach, nawet 14-minutowe). W przeciwieństwie do wspomnianego inny program, jakim jest pranie wstępne, ma związek z rzeczami mocno zabrudzonymi, podobnie jak funkcja, tzw. namaczanie. Osobne programy przeznaczone są dla bawełny, jedwabiu, rzeczy delikatnych (np. koronek), inne dla syntetyków, a jeszcze inne dla wełny. Dla tkanin wełnianych, programy muszą być takie, by tkaniny nie doznały szoku termicznego – np. pranie w 40 st. C, a następnie płukanie zimną wodą. Spowodować to może sfilcowanie się odzieży. W pralkach można także prać płaszcze, pościel, buty sportowe, czy odplamiać ubrania lub bieliznę, a nawet usuwać sierść zwierząt. Programy te są dostępne w większości pralek, dlatego ich wybór wymaga pewnego przygotowania.
Zanim kupimy pralkę, zastanówmy się, z której funkcji będziemy korzystać najczęściej i jej szukajmy w danym modelu. Nie ma bowiem sensu wybierać urządzenia naszpikowanego elektroniką, aby później wykorzystywać tylko jeden program. Na pewno trzeba zwrócić uwagę, czy w urządzeniu jest wspomniana wyżej funkcja Eko, bądź Połowa wsadu czy też program szybki.
Maluchy i alergicy
Temu zagadnieniu poświęcamy osobny rozdział, bo warto na programy przeznaczone dla tych odbiorców zwrócić szczególną uwagę, bo wpływa na to, ile wody zużywa pralka. Jeśli pralka starego typu nie ma programów przystosowanych do prania odzieży małych dzieci, bądź osób z alergią, to pranie powinniśmy poddać wielokrotnemu płukaniu, co przecież przedraża działanie urządzenia, gdyż pobiera ono dodatkowo, m.in. właśnie wodę. Jeśli więc zgłębiamy temat: pralka – zużycie wody, będziemy musieli wybrać model, który ma w ofercie program chroniący delikatną oraz wrażliwą skórę naszych bliskich, jeśli tego właśnie potrzebujemy.
Ważne udogodnienia
Mówimy tutaj o tych udogodnieniach, które mają wpływ na oszczędzanie wody. Możemy oczywiście sprawdzać, jakie roczne zużycie wody ma dana pralka, ale tak naprawdę niewiele to nam powie o naszym poborze. Takie dane są bowiem uśrednione, a przecież każdy użytkownik jest inny, podobnie jak i jego potrzeby odnośnie prania. Dlatego lepiej jest sprawdzać, jakie udogodnienia ma dany model. Sensor piany (jest zamontowany w niektórych urządzeniach) sprawi, że pralka na podstawie ilości piany zdecyduje ile razy ma włączyć płukanie, co wiąże się oczywiście z dodatkowym, bądź nie, poborem wody. Na większości proszków, czy też żeli, bądź kapsułek przeznaczonych do prania, napisane jest ile preparatu należy zużyć do konkretnego rodzaju zabrudzeń i w jakiej temperaturze powinno się prać konkretny rodzaj tkanin.
Większość środków piorących daje sobie radę w temperaturze 40 st. C., a im wyższa temperatura, tym bardziej środki piorące się pienią. Powstaje zatem więcej piany i potrzeba dodatkowego płukania, by ją usunąć. Warto o tym pamiętać, bo w przeciwnym razie podwyższą się nasze opłaty za wodę, a nie o to nam przecież chodzi. Są oczywiście i takie pralki, które same dobierają zarówno ilość wody, środka piorącego, jak również czas trwania programu. Na oszczędność wody ma zatem wpływ, tzw. kontrola wsadu. Najkrócej rzecz ujmując, polega to na tym, że pralka rozpoznaje ciężar pranej bielizny za pomocą zastosowanego pod bębnem czujnika ciężaru i to dzięki niemu, automatycznie dostosowuje program prania do rzeczywistej masy, tj. ilości rzeczy znajdujących się w pralce. Tak więc nasz właściwy wybór urządzenia w dużej mierze ma wpływ na to, ile wody zużywa pralka.