Input lag – co to takiego? | Poradnik Media Expert

Poradniki Eksperta

Jeśli czasem podczas gry miałeś wrażenie, że to, co jest wyświetlane na ekranie dzieje z opóźnieniem względem Twego sterowania, to prawdopodobnie dokuczał Ci duży input lag. Dlatego przygotowaliśmy poradnik, z którego dowiesz się czym jest to zjawisko i jak go unikać. Z input lagiem możesz się zetknąć niezależnie od tego czy grasz na konsoli i telewizorze, czy na monitorze oraz „pececie” Trzeba jednak przyznać, że rzadziej występuje na monitorach LCD, ze względu na to, że producenci częściej biorą pod uwagę to, iż będą one wykorzystywane do grania.

Dosłownie określenie input lag jest tłumaczone jako opóźnienie wejścia. Oznacza ono czas, jaki musi minąć od zainicjowania akcji do zobaczenia jej efektu na ekranie. Jest to więc np. okres, jaki minie od wciśnięcia przycisku pada odpowiadającego za strzał, do zobaczenia efektu na telewizorze. Jak pewnie Ci się wydaje jest on bardzo krótki – i słusznie, mówimy bowiem o opóźnieniu mierzonym w milisekundach (ms). Jednakże mimo wszystko może być odczuwalne, zwłaszcza jeśli grasz online np. w wyścigi lub dynamiczne strzelanki. Gdy input lag będzie zbyt wysoki, w trakcie rozgrywki odczujesz mniejszą responsywność, będziesz też wolniej reagował na wydarzenia na wyświetlaczu. W konsekwencji rywalizacja z innymi graczami będzie trudniejsza, a czasem wręcz niemożliwa. To bardzo frustrujące, gdy ograniczenia wynikają nie z naszych umiejętności, tylko niedoborów sprzętowych, dlatego warto zdecydować się na wyświetlacz, który ma niski input lag.

Pojawiający się input lag to cecha telewizorów i monitorów LCD, która wynika z zastosowanej technologii. Układy elektroniczne wyświetlacza przetwarzają sygnał, by go prezentować w jak najlepszej jakości. Dzieje się tak przede wszystkim w telewizorach, które stosują różnorodne metody poprawy obrazu, np. odszumianie czy upłynniacz. Ich głównym zadaniem jest bowiem wyświetlanie obrazu telewizyjnego czy filmowego, a w tym wypadku input lag nie ma kompletnie znaczenia. Stosowanie wspomnianych metod przetwarzania sygnału sprawia, że jego droga wydłuża się, a zatem i opóźnienie się zwiększa.

Z tego względu naturalnie nasuwa się pytanie, ile powinien właściwe wynosić input lag? Oczywiście prawidłowa odpowiedź to: jak najmniej, jednak w praktyce ok. 20 ms. jest bardzo dobrym wynikiem. W takich warunkach input lag jest praktycznie nieodczuwalny, możesz wygodnie grać nawet w bardzo dynamiczne tytuły w sieci bez obaw, że sprzęt Cię ogranicza. Oczywiście to nie koniec możliwości, jakie oferują nowoczesne telewizory. W modelach z najwyższej półki input lag wynosi ok. 10 ms! To rewelacyjny wynik, który można porównać do gamingowych monitorów dla profesjonalnych graczy. Duża część wyświetlaczy nie osiąga takiej szybkości, jednak przyzwoity poziom rozrywki zapewni Ci już 40 ms. Powyżej tej wartości opóźnienie może już zacząć przeszkadzać w grze. O ile w tytułach dla pojedynczego gracza nie będzie większych problemów, to podczas zabawy sieciowej dokuczliwy jest opóźniony czas reakcji. Input lag wynoszący więcej niż 60 ms (nawet w przypadku tytułów dla pojedynczego gracza) może Ci zepsuć zabawę.

Dlatego jeśli kupujesz odbiornik przede wszystkim z myślą o grach, to warto rozważyć wybór innego modelu. Tym bardziej, jeśli zamierzasz wybrać duży ekran. Już na stosunkowo małym, 32-calowym wyświetlaczu, wysoki input lag potrafi dać się we znaki. Z kolei na dużych ekranach o przekątnej 55 cali lub większej wszelkie dolegliwości będą jeszcze bardziej dokuczliwe i widoczne. Niestety parametr opóźnienia nie jest podawany przez producentów, a jego dokładny pomiar wymaga specjalistycznego sprzętu. Dlatego warto poszukać opinii i testów wybranych serii telewizorów przed zakupem. Oprócz tego zwróć uwagę na obecność trybu gry. W większości wypadków skutecznie obniża on input lag do wartości akceptowalnej przez większość użytkowników. Pomiary wartości opóźnienia dokonywane są najczęściej w tym trybie.

519,00 zł	Cena przed obniżką
519,00 zł	Najniższa cena

Większość dostępnych w sprzedaży telewizorów renomowanych producentów jest wyposażona w tryb gry. Na czym polega jego działanie? Ma on zapewnić niski input lag, dlatego po jego uruchomieniu wyłączane są niemal wszelkie funkcje mogące go zwiększyć np. upłynniacz czy korekcja szumów i redukcja rozmycia. Dzięki temu obraz jest przetwarzany w minimalnym, niezbędnym stopniu, a wartość opóźnienia jest niska. Oczywiście wpływa to też na jego jakość. Bardzo często tryb gry można przypisać do portu HDMI, do którego podłączona jest konsola czy komputer, dzięki temu nie musisz go każdorazowo aktywować. Co zrobić, jeśli Twój telewizor nie ma trybu gry? Aby zredukować input lag powinieneś samodzielnie wyłączyć wszelkie funkcje odpowiadające za przetwarzanie obrazu. Dzięki temu powinno Ci się udać osiągnąć znośne opóźnienie, wystarczające do komfortowej gry.

Producenci mają jednak świadomość, że wiele osób do swoich nowych telewizorów podłącza konsole. Dlatego coraz więcej uwagi poświęcają trybowi gry i jest on bardziej zaawansowany niż kiedyś. Przykładem takiego rozwiązania jest tryb Automotion Gra Plus w odbiornikach Samsunga. Możliwe jest włączenie funkcji interpolacji, czyli „wytworzenia” dodatkowych klatek obrazu przez telewizor, tak, aby gra renderowana w 30 FPS odpowiadała płynności niemalże 60 FPS, do tego dochodzą redukcja rozmycia oraz drgań. Podobną drogą poszła firma LG z interfejsem Game Optimizer. Tam również możesz zastosować dodatkowy upłynniacz, czy uwydatnić obraz w ciemnych miejscach, aby był wyraźniejszy. Obie te funkcje przetwarzają obraz, a co za tym idzie – powinny zwiększyć input lag. W praktyce jednak telewizory są wyposażone w bardzo zaawansowane procesory obrazowe o dużej wydajności. Ich moc obliczeniowa sprawia, że input lag faktycznie zwiększa się, jednak nie w takim stopniu, aby znacząco wpływał na rozgrywkę. Jeśli jesteś zapalonym graczem i wybierasz przede wszystkim telewizor do konsoli, to na pewno warto zwrócić uwagę na obecność zaawansowanego trybu gry.

Co z tymi, którzy zapominają włączyć tryb gry? Można powiedzieć, że ich problemy z wysokim input lagiem odeszły do lamusa. Wszystko za sprawą pojawienia się standardu HDMI 2.1 i wyposażonych w niego telewizorów oraz nowych konsol. W skład jego specyfikacji wchodzi funkcja ALLM (Auto Low Latency Mode), czyli automatycznego trybu niskiego opóźnienia. Na czym polega jej działanie? Twój telewizor wykryje podłączoną konsolę lub „peceta” i automatycznie włączy tryb obrazu zapewniający jak najmniejszy input lag. Obecnie funkcja jest dostępna w konsolach Xbox One S/X oraz Xbox Series X/S Można przypuszczać, że wraz z aktualizacjami oprogramowania pojawi się również w PS5.

Podobnie jak w przypadku telewizorów, także i w monitorach input lag odgrywa istotną rolę. Oczywiście pod warunkiem, że będzie on wykorzystywany do gier. Segmentacja na rynku monitorów jest bowiem bardzo wyraźna. Znajdziemy na nim ekrany multimedialne, oferujące przyzwoite parametry, gamingowe – absolutnie najlepsze pod względem opóźnień oraz wyświetlacze do prac graficznych, które pomimo świetnego odwzorowania kolorów nie są zalecane do gier. Bardzo często ich matryce są po prostu zbyt wolne, by poradzić sobie z dynamicznymi tytułami.

Większość monitorów jest wyposażona w tryb gry, w którym input lag jest możliwie najniższy. Jednak bardzo często oprócz profilu ogólnego występują te bardziej wyspecjalizowane, przeznaczone do konkretnych gatunków gier, np. sportowych, strzelanek, strategicznych czy wyścigów. Ich zadaniem jest zapewnienie jak najlepszych parametrów obrazu dopasowanych charakterystyką do określonego rodzaju tytułów.

„Pecetowi” gracze od wielu lat walczą o to, aby uzyskać jak najmniejszy input lag. Przyczyną jest oczywiście rywalizacja e-sportowa. Na poziomie zawodowych graczy każdy czynnik wpływający na rozgrywkę ma znaczenie, nie mogą więc oni pozwolić, aby byli ograniczani przez sprzęt. Opcje konfiguracyjne gier są również bardziej skomplikowane niż w przypadku konsol, a włączenie niektórych funkcji może istotnie zwiększyć input lag.

Najjaskrawszym przykładem takiej funkcji jest synchronizacja pionowa – V-Sync. Odpowiada ona za synchronizację renderowanych przez kartę graficzną klatek obrazu z częstotliwością odświeżania monitora. Tym samym likwiduje takie zjawisko, jak rozrywanie kadrów, tzw. tearing, czy zacięcia obrazu. Niestety funkcja ta zwiększa także input lag, nawet o dodatkowe 50 ms. Przez to nie zaleca się używania jej podczas gry online. Nie oznacza to jednak, że musisz pogodzić się z niedoskonałościami obrazu. Monitory gamingowe i karty graficzne są obecnie wyposażone w znacznie doskonalsze techniki synchronizacji adaptacyjnej, jak AMD FreeSync czy Nvidia G-Sync. Obie likwidują tearing oraz zacięcia i nie zwiększają przy tym opóźnień.

Producenci kart graficznych – świadomi problemu opóźnień systemowych – rozwijają technologie, które mają im zapobiegać. Przykładem jest Nvidia Reflex. Włączenie tego trybu w grze komputerowej pozwala znacznie zmniejszyć opóźnienia i zwiększyć responsywność. Dzięki temu możesz liczyć na płynniejszą grę i większą precyzję np. podczas celowania. Oprócz tego nowe monitory G-Sync mają wbudowany specjalny analizator, który mierzy opóźnienia systemowe i prezentuje je w czytelnym interfejsie graficznym. Wykorzystując go będziesz zawsze wiedział czy Twój „pecet” jest odpowiednio skonfigurowany. Konkurencyjnym rozwiązaniem jest system Anti-Lag w kartach AMD Radeon.

Wybierając ekran do gier dużo mówi się o rozdzielczości, rozmiarze czy efektach HDR. Choć są to ważne parametry, pamiętaj, że input lag jest czynnikiem, którego nie można pomijać kupując monitor czy telewizor. Tak naprawdę ma ogromne znaczenie, ponieważ bezpośrednio wpływa na komfort zabawy. Duże opóźnienia mogą być bardzo frustrujące, a jeśli grasz w sieci – właściwie uniemożliwią Ci nawiązanie rywalizacji z innymi graczami. Dlatego tak ważne jest, aby wyświetlacz, który wybierasz, był wyposażony w tryb gry.