Zdaniem eksperta
FIFA 23 już niedługo trafi do sprzedaży. Premiera każdej, kolejnej odsłony serii jest dużym wydarzeniem w branży gamingowej. Gracze z niecierpliwością oczekują informacji dotyczących nowości oferowanych przez producenta. Co przygotowano tym razem? Zapraszamy do lektury poradnika. Prezentujemy w nim nowe rozwiązania, a także opowiadamy o wymaganiach technicznych.
Wielu fanów serii zastanawia się, kiedy wyjdzie FIFA 23. Odpowiedź na to pytanie jest już powszechnie znana. W hitowy tytuł EA Sports będzie można zagrać 30 września. Gracze, którzy zdecydują się na zakup preorderowej wersji Ultimate Edition, będą mogli uruchomić hit 3 dni wcześniej. To możliwość, której ciężko sobie odmówić. Jeśli więc chcesz zagrać jako jeden z pierwszych na świecie i kochasz piłkę nożną, zdecyduj się właśnie na tę edycję. Końcówka września jest standardowym momentem premiery FIFA. W tym wypadku, jest to wydarzenie szczególnie ważne, gdyż najprawdopodobniej jest to ostatnia odsłona gry we współpracy z piłkarskim stowarzyszeniem. O tym jednak piszemy w dalszej części poradnika.
Choć niektórym może być w to ciężko uwierzyć, FIFA jest wydawana już od 28 lat. Nie ma wielu gier, które mogą pochwalić się taką historią. Czy można więc wprowadzać nowości w tytule, który dotyczy dyscypliny sportowej, w której zmieniają się jedynie pojedyncze przepisy? Jak się okazuje, jest to możliwe! EA Sports każdego roku dostarcza nowości, które są szeroko komentowane przez graczy. Informacje dotyczące nowej odsłony, nie są nigdy podawane z dużym wyprzedzeniem. Choć pojawia się wiele przecieków i plotek, na oficjalne informacje zawsze trzeba trochę poczekać. Na obecnym etapie wiemy na pewno, że FIFA 23 jest przedstawiana jako najbardziej zaawansowana wersja gry, która kiedykolwiek się pojawiła. Tego też należy się spodziewać, mimo to, że gra pod obecną marką raczej nie ujrzy już światła dziennego i na pewno dojdzie do zmiany nazwy w kolejnych latach.
Najnowsza odsłona ma korzystać z technologii Hypermotion 2.0. To najnowsza wersja rozwiązania, które pozwala zapewnić realistyczne animacje, przypominające prawdziwe ruchy piłkarzy. Ulepszeniu uległa także fizyka w grze. Uderzenia, drybbling, a także mechanika przyspieszenia mają być o wiele bardziej rzeczywiste. Gracze powinni więc być zadowoleni ze zmian. Według wielu źródeł, odświeżeniu mają być także poddane stałe fragmenty gry. Warto więc na początku poświęcić trochę czasu na zapoznanie się z mechaniką wykonywania rzutów karnych, rożnych, wolnych i outów.
Dużą nowością ma być także możliwość gry kobiecymi drużynami, rywalizującymi w ramach Barclays FA Women’s Super League, czy Division 1 Arkema. Choć damski futbol nie cieszy się jeszcze dużą popularnością, śledzi go coraz większa ilość fanów. Co ważne, gracze będą mieli możliwość rywalizowania w ramach tegorocznego Mundialu, a także Mistrzostw Świata w piłce nożnej kobiet, które mają odbyć się w 2023 roku. Należy się także spodziewać zmian w poszczególnych trybach gry. Na pewno ewolucji ulegnie mechanika rozgrywki w karierze, a także opcjach Volta, czy Ultimate Team. Nowości zostały zresztą zaprezentowane przez EA Sports.
W tej materii nie będzie większego zaskoczenia – całe szczęście! W hitową grę na pewno będą mogli zagrać użytkownicy konsol PS4, PS5, Xbox One, a także Xbox Series X/S. Nie zabrakło także wersji na PC. Podstawowa wersja gry ma również pojawić się na platformie Nintendo Switch. Gracze muszą mieć jednak świadomość, że rewolucyjne zmiany w zakresie animacji czy grafiki, będą dostępne wyłącznie dla użytkowników komputerów i konsol najnowszej generacji. To dobrze, że producent zdecydował się na taki zabieg. Nikt nie chciałby chyba powtórki z głośnych premier innych gier, które borykały się z problemami dotyczącymi optymalizacji. Niestety, im bardziej zaawansowana rozgrywka, tym większe wymagania wobec samego sprzętu.
Dlatego też, technologia HyperMotion nie jest dostępna na konsolach PS4, Xbox One i Nintendo Switch. Jej przemycenie na te platformy jest po prostu niemożliwe. Zwłaszcza, że w tym roku zadebiutuje kolejna generacja rozwiązania, która zapewne przyniesie ze sobą jeszcze lepsze efekty wizualne. Warto mieć także na uwadze fakt, że EA Sports żegna się niejako z marką FIFA. Producent musi więc wyraźnie podkreślić swoją rolę, dlatego według wielu źródeł, FIFA 23 jest najlepiej przygotowaną grą spod skrzydeł tego giganta. Zwłaszcza, że wersja na PC ma otrzymać wszystkie funkcje, które do tej pory były jedynie przeznaczone dla użytkowników konsol dziewiątej generacji. To jednocześnie przesłanie do graczy, że będzie potrzebny trochę mocniejszy sprzęt, niż w przypadku poprzedniej odsłony.
Warto jeszcze w tym miejscu wspomnieć o nowości, której wszyscy oczekiwali. Wiadomo już oficjalnie, że FIFA 23 będzie oferowała cross-play. To pierwsza odsłona gry, która pozwoli na rozgrywkę z użytkownikami innych platform. Rozwiązanie to będzie funkcjonowało w ramach dwóch grup. Pierwszą tworzą: PS5, Xbox Series X i Xbox Series S, PC i Google Stadia.
Druga zaś składa się z Xbox One i PS4. Choć nie będzie możliwa gra między różnymi generacjami, wprowadzone rozwiązanie na pewno jest dużym przełomem. Pozwoli na zabawę użytkownikom różnych urządzeń, którzy do tej pory nie mieli szans na rywalizację ze sobą.
Właściciele konsol nie muszą przejmować się wymaganiami technicznymi. Wystarczy, że kupią odpowiednią wersję gry, a następnie dokonają instalacji i aktualizacji. W przypadku komputerów stacjonarnych, jest całkiem inaczej. W tym wypadku gracze, a raczej ich sprzęt, muszą spełniać określone wymogi techniczne. A jak się one prezentują?
Minimalne wymagania sprzętowe FIFA 23:
Zalecane wymagania techniczne FIFA 23:
Czy są to duże wymagania? Na pewno nie należą do najniższych. Można je jednak spełnić, jeśli Twój komputer nie jest starszy, niż 3-4 lata. Jeśli grasz w topowe gry, na pewno nie powinieneś przejmować się wymogami ustawionymi przez EA Sports.
Fani gry na pewno doskonale wiedzą, że od pewnego czasu nie najlepiej układają się relacje pomiędzy EA Sports, a federacją piłkarską FIFA. Licencja za chwilę przestanie obowiązywać, a nowe warunki przedstawione przez stowarzyszenie, nie spodobały się producentowi hitu. Według doniesień, które docierają z różnych stron, federacja zarządzała około miliarda dolarów za cztery lata obowiązywania umowy.
Co więcej, poza warunkami finansowymi, w nowej umowie miałyby się znaleźć zapisy, które według EA Sports, ograniczałyby możliwość rozwoju gry w przyszłości. W konsekwencji, producent zarejestrował markę o nazwie EA Sports FC. Może to oznaczać, że seria będzie kontynuowana, lecz pod inną nazwą.
Z kolei FIFA rozmawiała już ponoć z innymi producentami, w celu produkcji kolejnych odsłon. Kto na tym straci najwięcej? Według wielu komentujących – obydwie strony. Warto jednak poczekać na dalszy rozwój wypadków. Trzymamy kciuki za powodzenie w przypadku kontynuowania rozmów!