Czy można sobie wyobrazić klawiaturę, która całkowicie zrewolucjonizuje sposób pisania, eliminując konieczność wciskania pojedynczych liter? Choć brzmi to jak futurystyczna wizja, YouTuber Attoparsec udowodnił, że jest to możliwe – choć z pewnymi wyjątkowo niepraktycznymi konsekwencjami. Jego dzieło posiada aż 1 020 klawiszy, a każdy z nich reprezentuje jedno z najczęściej używanych słów w języku angielskim. Efekt? Prawdziwy gigant, który bardziej przypomina pulpit sterowniczy statku kosmicznego niż klasyczną klawiaturę.
Projekt ten został zainspirowany słynnym komiksem "Up Goer Five" autorstwa Randalla Munroe z XKCD, w którym skomplikowane zagadnienia techniczne tłumaczone są za pomocą tylko 1 000 najczęściej używanych słów. Attoparsec postanowił przenieść ten pomysł do rzeczywistości, budując klawiaturę, na której użytkownik może wpisywać wyrazy bez konieczności składania ich z pojedynczych liter.
Zastosowanie 1 000 słów oraz 20 klawiszy modyfikujących (np. dodających końcówki -ing czy -ed) sprawia, że konstrukcja jest ogromna. Składa się z pięciu paneli, a każde słowo zostało nadrukowane na specjalnie przygotowane klawisze klawiaturowe metodą barwienia sublimacyjnego. Proces ten wymagał miesięcy prób i błędów, aby zapewnić trwałość nadruków i ich czytelność.
Korzystanie z tej klawiatury to prawdziwa próba zręczności i wytrzymałości fizycznej. Attoparsec przyznał, że pisanie na niej można określić mianem "pełnego doświadczenia fizycznego", co oznacza, że użytkownik musi nie tylko skupić się na treści, ale także poruszać się po całym biurku, aby dosięgnąć właściwych przycisków. Klawisze mają bowiem szerokość jednego cala, a mimo to niektóre dłuższe słowa nadal muszą być podzielone na fragmenty.
Nie oznacza to jednak, że taka konstrukcja przyspiesza pisanie. Wręcz przeciwnie – w teście prędkości Attoparsec osiągnął zaledwie 13 słów na minutę, co stanowi jedną szóstą jego standardowego wyniku na klasycznej klawiaturze QWERTY, wynoszącego 83 słowa na minutę.
Wyniki testów jednoznacznie pokazują, że klasyczna klawiatura QWERTY nie zniknie w najbliższym czasie. Choć nowatorskie podejście Attoparseca fascynuje, to praktyczność i ergonomia pozostawiają wiele do życzenia. Jednak sam projekt budzi ogromne zainteresowanie i doceniany jest za oryginalność i poziom zaawansowania inżynieryjnego.
Warto również wspomnieć, że nie jest to pierwsza kontrowersyjna klawiatura w dorobku Attoparseca. Wcześniej stworzył on "Two-Thirds Keyboard", gdzie najczęściej używane litery miały ogromne klawisze, podczas gdy rzadziej wykorzystywane były tak małe, że praktycznie nie dało się ich używać.
Mimo że "Ten Hundred Computer Letter Getter" nie zrewolucjonizuje sposobu pisania, to niewątpliwie jest jednym z najbardziej unikalnych projektów klawiaturowych na świecie. Projekt Attoparseca pokazuje, jak daleko można się posunąć w poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań technologicznych. Jednocześnie udowadnia, że czasem tradycyjne rozwiązania, takie jak QWERTY, pozostają najlepsze. Jeśli więc ktoś myślał, że jego klawiatura mechaniczna z podświetleniem RGB jest ekstrawagancka – czas spojrzeć na ten projekt i zrewidować swoje poglądy.