NVIDIA kończy wsparcie dla kart graficznych Maxwell, Pascal i Volta. Co to oznacza dla graczy?
Udostępnij przez:
NVIDIA ogłosiła, że z końcem października 2025 roku zakończy wsparcie sterowników Game Ready dla kart graficznych opartych na architekturach Maxwell, Pascal i Volta. Po tej dacie użytkownicy tych GPU będą otrzymywać już tylko kwartalne aktualizacje bezpieczeństwa. Nawet one mają jednak wyznaczony deadline do października 2028.
NVIDIA kończy wsparcie dla starszych kart graficznych. Co to oznacza?
To ważna zmiana, która dotyczy wielu popularnych kart graficznych, zwłaszcza tych z serii GeForce GTX 10. Choć minęło już blisko 10 lat od ich premiery, wciąż działają w wielu komputerach do gier i nadal radzą sobie z wieloma współczesnymi tytułami. GeForce GTX 1080 Ti, flagowy model z tej rodziny, zyskał niemal kultowy status dzięki dobrej wydajności i 11 GB pamięci VRAM. Dla wielu graczy był to sprzęt na lata.
Mimo to NVIDIA uznała, że czas iść dalej. Karty Maxwell i Pascal nie będą już otrzymywać aktualizacji poprawiających wydajność w nowych grach. Zostaną z nimi tylko te dotyczące bezpieczeństwa, które z czasem również przestaną się pojawiać. Nie oznacza to jednak, że GPU nagle przestaną działać. Starsze gry wideo i wiele nowych, które nie korzystają z nowszych technologii, wciąż będą się uruchamiać. Można jednak spodziewać się spadków wydajności lub braku zgodności w bardziej wymagających tytułach.
Skąd ta decyzja firmy NVIDIA?
Zmiana może być szczególnie odczuwalna w kontekście braku obsługi nowoczesnych funkcji. Karty Pascal nie wspierają sprzętowego ray tracingu ani DLSS, czyli technologii, które zyskały na znaczeniu w ostatnich latach. DLSS (Deep Learning Super Sampling) pozwala zwiększyć płynność gry przy zachowaniu wysokiej jakości obrazu. Do jego działania potrzebne są rdzenie Tensor, które pojawiły się dopiero w architekturze Turing – następcy Pascala.
Bez odpowiedniego sprzętu starsze karty nie uruchomią DLSS, choć mogą skorzystać z alternatyw. Na przykład Intel oferuje XeSS, który działa również na GPU bez rdzeni Tensor, o ile obsługują instrukcje DP4a. W praktyce jednak nie daje to takich samych rezultatów. Dla posiadaczy kart z serii GTX 10 może to być co najwyżej chwilowe wsparcie, bo i tak będą ograniczani przez ogólną wydajność swoich układów.
NVIDIA zaznaczyła też, że sterowniki Game Ready będą nadal wydawane dla wspieranych kart graficznych na Windows 10 aż do października 2026. To o rok dłużej niż oficjalne wsparcie Microsoftu dla tego systemu operacyjnego, które zakończy się 14 października 2025 roku. Choć Microsoft nie przewiduje przedłużenia aktualizacji bezpieczeństwa dla użytkowników domowych, NVIDIA planuje zapewniać wsparcie swoim użytkownikom jeszcze przez 12 miesięcy po tej dacie. To dobra wiadomość dla osób, które nie planują szybkiej przesiadki na system operacyjny Windows 11.
Wielu graczy zmierzy się z konsekwencjami decyzji NVIDII
Karty z serii GTX 900, czyli starsze jednostki Maxwell, są dziś rzadkością i praktycznie zniknęły z rynku. Za to seria GTX 10 wciąż ma widoczny udział, co pokazują choćby wyniki ankiety sprzętowej Steam. Dlatego decyzja NVIDII może dotknąć naprawdę dużej grupy graczy.
Jeśli korzystasz z jednej z tych kart i nie planujesz na razie jej wymieniać, nie musisz panikować. Nadal możesz grać, zwłaszcza w starsze tytuły. Jednakże warto być świadomym ograniczeń. Coraz więcej nowych gier będzie wymagać sprzętu z obsługą ray tracingu lub DLSS, a starsze karty nie będą w stanie im sprostać. Przykładem mogą być nadchodzące produkcje takie jak Doom: The Dark Ages czy Indiana Jones: The Great Circle.
Dla wielu graczy to naturalny sygnał, iż czas rozejrzeć się za nowym sprzętem. Pascal i Maxwell zrobiły swoje, ale technologia poszła do przodu. Jeśli chcesz grać komfortowo w najnowsze tytuły, wymiana GPU staje się nieunikniona.