Odkurzacz ARIETE 2764 Evo

Niestety zawiodłam się bardzo na odkurzaczu. Po 15 minutach zagrzał się i wyłączył. Po dłuższej chwili dał się uruchomić, ale po 3 minutach znów się wyłączył (przy opróżnionym wcześniej pojemniku, który nie był wypełniony nadmiernie).

Bardzo dobra jakość w stosunku do ceny.

Kosztuje śmieszne pieniądze, a działanie ma o wiele droższych sprzętów. Moc i solidność. Polecam

Po kilku miesiącach do wyrzucenia. Przegrzewa się po kilku minutach.

Długo zastanawiałem się jaki odkurzacz kupić. Po zobaczeniu tego modelu w sklepie wiedziałem czego chce, sprawdziłem opinie o produkcie i trochę się zawiodłem, widziałem tylko negatywne opinie o nagrzewaniu się, hałasie, słabej mocy ssania, przez co ciężko było się zdecydować. Ale stwierdziłem że kupię ten odkurzacz i przekonam się sam jaki będzie - był to bardzo dobry ruch z mojej strony. Na moje dwupokojowe mieszkanie z aneksem kuchennym odkurzacz jest idealny, mam też psa i mimo negatywnych opinii świetnie zbiera włosy. Odkurzacz jest banalny w obsłudze, jest też lekki i po kilku użyciach przy nabraniu wprawy manewruje się nim świetnie. Jeśli chodzi o głośność pracy jest taka sama jak w moim starym odkurzaczu, więc nie narzekam. Mieszkanie odkurzam w kilka minut. Ani razu się nie wyłączył, jeśli chodzi o temperaturę jest standardowa podczas odkurzania, taka sama jak w moim poprzednim odkurzaczu który swoją drogą miał o wiele niższą moc. Polecam zakup każdemu kto nie ma nie wiadomo jakich wymagań co do odkurzacza.

Odradzam zakup. Małe mieszkanie bez dywanów, zwierząt i dzieci a odkurzacz do kitu i nie daje rady. Nawet drobnego piasku nie wciąga. Mała moc ssania, przegrzewa się po kilku minutach i wyłącza na długi czas. Po kilku miesiącach spisany na straty. Jego jedyna zaleta to mały gabaryt - po złożeniu zajmuje w szafie mało miejsca. Zdecydowanie odradzam.

Używam, a raczej próbuję, od roku. Odradzam z całego serca! 1. Jako mały odkurzacz nawet daje radę - okruchom na stole... 2. Jako pionowy - nie ma szans na czyste mieszkanie, po prostu nie wciąga nawet kurzu. 3. Jedyny plus - wygląd, a to trochę za mało jak na odkurzacz.

Słaba moc odkurzacza, nie zbiera wszystkiego, nie polecam.

Jestem emerytką i w trosce o moją wnuczkę alergiczkę staram się odkurzać mieszkanie codziennie. Bardzo lubię wykonywać tą czynność, ale mój stary klasyczny odkurzacz popsuł się jakiś czas temu. Będąc w sklepie Media Expert zauważyłam odkurzacze pionowe, które przykuły moją uwagę. Stwierdziłam, że taki typ odkurzacza bardzo by mi się przydał. Zakupiłam odkurzacz bezworkowy Ariete 2764 Evo. Jestem zachwycona sprzętem, ponieważ łączy w sobie dwa urządzenia w cenie jednego. W bardzo prosty sposób można odczepić mały podręczny odkurzacz od pionowej części podstawy. Dzięki temu mogę dotrzeć w każde trudno dostępne miejsce. Urządzenie jest bardzo ergonomiczne. W połączeniu z pionowym elementem konstrukcja odkurzacza jest bardzo wygodna i komfortowa. Nie muszę się nachylać, a mój kręgosłup pozostaje w prawidłowej i bezpiecznej pozycji. To bardzo ważne dla osób w moim wieku, ze skłonnościami do częstych bólów kręgosłupa. W tym odkurzaczu nie ma worków. Sprzęt ma plastikową komorę do której zasysane jest powietrze z zabrudzeniami. Jest to ekonomiczne rozwiązanie i duży plus, gdyż nie ponoszę dodatkowych kosztów związanych z zakupem worków. Zaobserwowałam, że odkurzacz zużywa bardzo mało energii pomimo tego, że używam go często. Sposób przechowywania jest przemyślany przez konstruktorów. Pionowa rękojeść urządzenia jest łamana i finalnie odkurzacz zajmuje mało miejsca. Sprzątam swobodnie, ponieważ w odkurzaczu zastosowano bardzo długi kabel zasilający. Polecam zakupienie urządzenia wszystkim zainteresowanym osobom. Odkurzacz zatrzymuje najdrobniejszy kurz, roztocza, jest świetnym rozwiązaniem dla alergików oraz pozwala zachować wyjątkową czystość. Uważam, że cena jest bardzo niska w stosunku do możliwości i funkcji odkurzacza. Sprzęt powinien zagościć w każdym domu.

Tragedia, po roku użytkowania można spakować go do śmieci, mieszkanie 39m, wiec jakieś 10 min nawet nie, przez słabą moc trzeba ciągle jeździć po tych samych miejscach a na dodatek po tych przysłowiowych 10 min się przegrzewa. Tragedia