Aparat CANON Ixus 285HS Czarny, 20.2Mpix, 12x zoom optyczny, DIGIC 4+

Fajny

Mam podobny model TG 6 . Słyszałem, że niewiele się różni nowy TG 7. Zaletą jest to, że ma funkcję focus stacking i focus bracketing. Można robić zdjęcia makro w przyzwoitej jakości i dużą głębią ostrości. Sprawdził się w czasie nurkowania w Morzu Czerwonym. Unosi go nawet mała bojka.

Naprawdę fajny, poręczny aparat.

Aparat kupiłem w październiku 2023. Kupiłem go z zamiarem używania w trudnych warunkach pogodowych/terenowych- woda, błoto, duża wilgotność, możliwość upadku (uderzenia). Piszę tą opinię w czerwcu 2024 roku. Głównie używałem go na wyjeździe packraftowym w Kolumbii - 5 tygodni w większości w dżungli. Zrobiłem 5500 zdjęć oraz ok 3 godziny filmów. Codziennością była wysoka wilgotność i temperatura do 38 stopni, zanurzanie w wodzie błoto, brud wszelaki. Aparat ma IP68. Wszystkie te warunki znosił wyjątkowo dobrze. Rewelacyjna jest powłoka na obiektywie. Zaraz po wyjęciu z wody (nawet brudnej) obiektyw zrzucał warstwę wody i był krystalicznie czysty. Zabezpieczenie komory z akumulatorem i komory z kartami pamięci bez zarzutu. Trochę niepewny wydaje się sposób mocowania aparatu do paska. Cienka nitka nie wzbudza zaufania. Można ją przetrzeć na byle skałce. Wskazane byłoby jakieś dodatkowe zabezpieczenie. Akumulator wytrzymuje 1-2 dni (ok.200 zdjęć). Wielką zaletą jest możliwość ładowania akumulatora przez złącze USB-C. Używałem do tego powerbanka i zwykłego zasilacza do smartfona. Bardzo dokuczliwą cechą TG-7 jest to, że, żeby go naładować nie wystarczy go podłączyć do kabla USB-C. Trzeba jeszcze wejść w menu aparatu i wybrać jaką funkcję ma spełniać podłączony kabel: przesyłanie zdjęć, a może ładowanie. Za każdym razem. W praktyce oznacza to, że jak podłączymy go do ładowania wieczorem to rano nie będzie naładowany, bo w nocy kilkakrotnie wyłączą nam prąd. Bo zaniki zasilania w miejscach mniej cywilizowanych to standard. Jak obudziłem się w nocy to musiałem sprawdzić, czy ładuje się. Żeby zrobić zdjęcie należy nacisnąć srebrny przycisk u góry aparatu. Jest on zrównany z powierzchnią aparatu. Zaraz obok znajduje się przycisk uruchamiania zasilania aparatu. Przycisk ten ma białą obwódkę. Patrząc stycznie na górną powierzchnię aparatu, (a nie całkiem od góry) wyraźniej widać białą obwódkę włącznika zasilania. Powoduje to omyłkową próbę użycia tego przycisku zamiast spustu migawki. Zdjęcia - tutaj trochę rozczarowania. Bardzo duże ziarno. Funkcja odszumiania w LR ma co robić nawet przy ISO100. Od ISO 400 to chyba obowiązkowo. Największym niemiłym zaskoczeniem (o czym nie przeczytałem w recenzjach innych użytkowników) była samodzielna zmiana przesłony przez elektronikę aparatu w trakcie zoomowania. Mam ustawiony tryb A i przesłonę 4.5. Kadruję z zoomowaniem, robię zdjęcie, a elektronika TG-7 zmienia f na 18! Jak to jest destrukcyjne zorientowałem się po powrocie, w trakcie wywoływania zdjęć. Zmiana przesłony powodowała, że ISO też zmieniało się i skakało np. do 4000. A ziarno przy takim ISO powodowało zdemolowanie zdjęcia (kolorowe ziarno). Mam wrażenie, że stabilizacja obrazu jest słaba lub nie działa. Menu aparatu idzie opanować. Po prostu trzeba używać. Ogólna ocena: odporność na używanie w trudnych warunkach- bardzo dobra, zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych- dobra, w słabych warunkach oświetleniowych dostateczna minus.