Zdaniem eksperta
O nowym programie „Laptop dla ucznia”, głośno było w 2023 roku. Zakładał on nieodpłatne przekazywanie komputerów mobilnych dla uczniów na użytek domowy. Eksperci poddają w wątpliwość realizację programu w kolejnych latach.
Program „Laptop dla ucznia” miał na celu bezpłatne przekazanie komputerów przenośnych dla dzieci rozpoczynających naukę w czwartej klasie szkoły podstawowej. Dzięki temu, mieli oni rozwijać swoje kompetencje cyfrowe. To także działanie wyrównujące szanse pomiędzy dziećmi z rodzin o różnym poziomie zamożności. Laptopy były przekazywane na użytek domowy.
Choć mają służyć przede wszystkim do nauki, nie ma przeszkód, aby dzieci używały ich także do podstawowej rozrywki. Zapisy w regulaminie są bardzo dokładne i rzeczowo opisują zasady przekazywania i używania sprzętu.
Trzeba przyznać, że program jest bardzo ambitny i trudno odmówić mu słuszności. Choć pewne zapisy budziły wątpliwości komentatorów, jak na przykład kryteria dochodowe, projekt w pewnym sensie wyrównał status wszystkich uczniów, co społecznie miało swoje dobre strony.
Według założeń początkowych, program miał być kontynuowany w kolejnych latach, aby kolejne roczniki mogły z niego skorzystać. Według pierwotnych planów, zakup laptopów jesienią 2024 roku miał być finansowany ze środków Krajowego Programu Odbudowy. To spotkało się z uwagami Komisji Europejskiej, która uznała, że takie zakupy mogą być problematyczne, jeśli chodzi o rozliczenie grantu przekazanego Polsce przez UE.
Wszystko zależy zatem od decyzji nowego rządu. Aby program mógł być realizowany bez przeszkód, konieczne jest finansowanie z budżetu państwa. To wydatek na poziomie około 1,2 miliarda złotych. Na pewno kolejne roczniki należałoby uznać za pokrzywdzone, gdyby akurat one nie miały być objęte programem.
Wielu ekspertów wskazuje jednak, że zakup właśnie laptopów nie był najlepszym rozwiązaniem, gdyż doprowadza do spędzania jeszcze większej ilości czasu przed monitorem komputera. Wszystko jednak zależy od rodziców i tego, w jaki sposób organizują czas dziecka. Pojawiały się nawet nieśmiałe koncepcje cyfryzacji podręczników i publikowanie ich w ramach e-booków, które mogłyby być odtwarzane na elektronicznych czytnikach, które są zdrowsze dla wzroku. Zniosłoby to konieczność noszenia ciężkich plecaków, które są wyładowane książkami.