Piszczące hamulce w rowerze - co zrobić?

Piszczące hamulce w rowerze to niezwykle drażliwy temat dla każdego rowerzysty. Pisk wydawany przez hamulce może być tak nieprzyjemny, że czasami powoduje pojawienie się grymasu na twarzy kolarza. Może być też niebezpieczny, gdy każde naciśnięcie hamulca będzie powodowało ból uszu. Może wtedy dojść do sytuacji, w której z uwagi na obawy przed przeraźliwym piskiem nie zahamujemy z odpowiednią siłą, tak jak powinniśmy, w celu uniknięcia pisku i doprowadzimy do jakieś kolizji. To także dość wstydliwa sytuacja, ponieważ odgłos jest na tyle donośny, że wszyscy wkoło rozglądają się, żeby dowiedzieć się co się dzieje i skąd on dochodzi. Co ma wpływ na piszczące hamulce w rowerze, co jest tego przyczyną i dlaczego tak się dzieje?

Zależy to w dużej mierze od rodzaju hamulców, w jakie wyposażony jest nasz rower. W przypadku hamulców tarczowych, przyczyną bardzo często jest bród na tarczach. Z kolei piszczenie hamulców typu szczękowego może świadczyć o złym wyregulowaniu lub kończących się klockach hamulcowych, ale również i w tym rodzaju hamulców nieprzyjemne dźwięki mogą być spowodowane brudem na klockach hamulcowych i obręczach. Przyczyną piszczenia hamulców może być także woda, która dostała się na obręcze kola lub tarcze np. podczas deszczu. Dopóki woda z nich nie odparuje będzie towarzyszył nam hałas podczas hamowania.

Niezależnie od posiadanego rodzaju hamulców, pierwsze co powinniśmy zrobić, to wyczyścić cały system hamulcowy. Wtedy stanie się jasne, jakie nasze hamulce mają wady. Najczęstszą przyczyną głośnych hamulców są bowiem przed wszystkim zanieczyszczenia znajdujący się na tarczach lub obręczach. W zależności od tego, z jakimi hamulcami mamy do czynienia, brud jest przenoszony podczas hamowania przez tarcze lub obręcze na klocki. Powstała podczas tarcia temperatura wraz z mieszaniną błota i smarów tworzy warstwę na klockach, która to powoduje wydawanie takich przeraźliwych dźwięków. O ile brud naniesiony w wyniku jazdy po trudnym, błotnistym terenie można dość łatwo usunąć i tym samym pozbyć się niechcianych hałasów, o tyle w przypadku tłustych zanieczyszczeń jest już dużo trudniej. Najczęściej dostaje się on do naszego systemu hamulcowego podczas awarii układu w przypadku hamulców hydraulicznych, kiedy to wyciekający płyn hamulcowy dostaje się na powierzchnię tarczy lub podczas serwisu tego typu hamulców. Może się też zdarzyć, że zupełnie niechcący, nieświadomie, podczas prac serwisowych roweru, gdy dotkniemy tarczy lub obręczy koła ubrudzoną w smarach ręką, dostanie się on następnie na klocki hamulcowe, w które wnika i jednocześnie tworzy hałaśliwą warstwę.

Rowery w naszej ofercie:

Usuwanie problemu należy zacząć od porządnego czyszczenia hamulców, a w zdecydowanej większości przypadków, jeśli dojdzie do zatłuszczenia, trzeba również wymienić klocki. W przypadku tarczówek należy zdemontować zacisk i wyjąć klocki hamulcowe. Wszystko myjemy i porządnie odtłuszczamy tarczę, przez którą zapewne cały ten brud przedostał się dalej. Czyszczenie wykonujemy czystymi szmatkami, wolnymi od zabrudzeń. Do czyszczenia tarczy zalecane jest użycie preparatów odtłuszczających, przeznaczonych specjalnie do hamulców. Nie stosujmy w tym przypadku benzyny ekstrakcyjnej, która może nadaje się do czyszczenia łożysk z brudnego smaru, ale w przypadku hamulców niestety nie zdaje egzaminu, ponieważ pozostawia tłusty osad.

Jeśli w miarę szybko zareagowaliśmy na piszczące hamulce i nie wykonaliśmy nimi długich, mocnych hamowań, klocki hamulcowe można próbować jeszcze ratować. Najlepiej zafundować im porządne mycie, a warstwę cierną klocka spróbować zeszlifować papierem ściernym. Najlepiej położyć papier na równej powierzchni i trzeć po nim klockiem, aby powierzchnia ścierna była idealnie równa. Jeżeli zdarcie pierwszej brudnej warstwy nie pomoże, to znak, że brud dostał się w głąb klocka i niezbędna jest jego wymiana. Słyszy się o takich sposobach czyszczenia klocka jak jego wypalanie czy wygrzewania w piekarniku, ale ich skuteczność jest dyskusyjna, a sposoby ratowania bardzo kontrowersyjne.

Podczas czyszczenia zacisku sprawdzamy, czy spod tłoczków nie wydobywa się olej, który mógł być sprawcą całego zamieszania. Mógł też pęknąć przewód hamulcowy, nawet w dużej odległości od samego zacisku, ale mimo to spływa po nim płyn hamulcowy.

Kosmetyki rowerowe w naszej ofercie:

Złożenie hamulców wiąże się z ponowną regulacją, która też może mieć duży wpływ na piszczące hamulce tarczowe w rowerze. Tłoczki przed założeniem kloców rozepchnijmy na boki. Wsuńmy klocki, nie zapominając o umieszczeniu między nimi sprężynki powodującej ich odpychanie na boki. Przykręcamy śruby mocujące i przeprowadzamy regulację. Ustawiamy tak zacisk, aby tarcza poruszała się idealnie pośrodku między klockami. Jeżeli widzimy jakieś bicie tarczy i podczas obrotu obciera ona o klocek, należy spróbować ją wyprostować. Jest do tego przeznaczony specjalny klucz, który nasuwamy na tarczę w miejscu jej bicia i w przeciwną stronę próbujemy naprostować.

Nie zapomnijmy też, aby podczas składania hamulców na koniec ponownie nie dotknąć niechcący tarczy brudną ręką.

Tu także należy zacząć od czyszczenia hamulców, a następnie ich regulacji. Należy sprawdzić, czy nie są zużyte klocki hamulcowe – czy posiadają rowki odprowadzające wodę i zanieczyszczenia z obręczy podczas hamowania. Jeżeli nie - kwalifikują się do wymiany. Zdarzają się przypadki, gdy kierowca nie zauważy na czas zużytych klocków i w wyniku zużycia wystaje z nich trzpień, który mocuje klocki do szczęk i trze o obręcz, co jest bardzo hałaśliwe, ale przede wszystkim niszczy obręcz. Rozwiązaniem tego problemu jest wymiana klocków, a niekiedy, jeśli trwa to zbyt długo, wymiana również obręczy koła.

Jeżeli klocki posiadają rowki i nie jest potrzebna jeszcze ich wymiana, czyścimy je, a następnie regulujemy. Ustawiamy na odpowiedniej wysokości, aby równolegle przylegały podczas hamowania do obręczy koła. Nie powinny wychodzić poza obręcz i nachodzić na oponę, ani pod obręcz, co skutkowałoby słabszą siłą hamowania oraz nierównomiernym ich zużyciem. Następnie regulujemy ramiona hamulców. Wcześniej możemy też je zdjąć z trzpieni i nasmarować jedynie w tych miejscach, aby lekko chodziły i swobodnie wracały po hamowaniu na swoje miejsce. Ważne jest też, aby ramiona z obu stron w tym samym czasie i z tą samą siłą zbliżały klocki do obręczy. Możemy to wyregulować przy pomocy śrubki znajdującej się przy trzpieniu każdego z ramion. Odpowiednim jej pokręceniem odpowiednio naciągamy lub luzujemy sprężynę. Co jakiś czas należy zacisnąć klamkę i sprawdzić, czy działają poprawnie. Może być potrzebne też zwiększenie lub zmniejszenie siły hamowania, której regulację wykonamy pokrętłem przy klamce hamulcowej, a jeżeli zakres regulacji będzie za mały, należy podciągnąć lub zwolnić linkę przy szczękach hamulca.

Hamulce piszczą też, gdy jedziemy podczas deszczu lub po trasie, na której znajduje się dużo kałuż z wodą. Krople, które dostają się na tarcze lub obręcz, powodują pisk. Będzie on nam towarzyszył, dopóki woda z nich nie odparuje. Rozwiązaniem jest zastosowanie innego rodzaju klocków. W przypadku hamulców szczękowych musimy poszukać okładzin, które będą miały specjalne, dodatkowe rowki odprowadzające wodę i będą wykonane z dwóch, a nawet trzech rodzajów mieszanki o rożnej twardości, a każda z nich będzie odpowiadała za hamowanie w innych warunkach. Z kolei w hamulcach tarczowych problem powinno rozwiązać zastosowanie klocków żywicznych. Będą one cichsze nie tylko podczas hamowania w deszczu, ale i na sucho. Niestety będziemy musieli pogodzić się z gorszą silą hamowania i szybszym ich ścieraniem.

Jak widzimy, w większości przypadków wystarczy jedynie dbać o czystość i przeprowadzać co jakiś czas regulację układu hamulcowego, a piszczące hamulce w rowerze przejdą do historii.

Powrót