Monitor AOC Agon Pro PD49 49" QD-OLED 5120x1440px 240Hz 0.03 ms [GTG] Curved

Mam ten monitor już kilka miesięcy. Co do obrazu, który jest po prostu piękny, soczysty i wyrazisty nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednakże mam ogromne zastrzeżenia do całej otoczki technicznej tego monitora, która jest absolutną masakrą dla mnie. Po pierwsze zastosowano w nim klikający przekaźnik zamiast mosfetów, więc każde włączenie i wyłączenie się monitora jest świetnie słyszalne. Po drugie, żeby cierpliwości użytkownika jeszcze bardziej dokręcić śrubę, to po wyłączeniu komputera, zostawiając zasilanie sieciowe, monitor sam się włącza i wyłącza (ale nie podświetla matrycy, widać tylko zmianę barwy kontrolki) kilka razy. Trwa to jakieś 10, może 15 minut, słychać w tym czasie tylko klikanie przekaźnika. Po trzecie, tryb maintenance. Po 16h nie masz możliwości tego pominąć i choćby nie wiadomo co, monitor sam się wyłączy na te 10min, by zrobić odświeżanie. Gdy monitor się już wyłączy, by zrobić automatyczny serwis matrycy, lub wyłączysz go ręcznie (przyciskiem, nie odcinając prądu) i nie wyświetla obrazu, a zechcesz wyłączyć w międzyczasie komputer, to dzieją się cuda. Komputer mi się zawiesza, wywala błąd karty graficznej i zostaje tylko hard reset. Po ponownym włączeniu monitor potrafi zacząć wyświetlać w kółko przeskakujące tylko kolory rgb na całym ekranie, nie reaguje na nic. Tylko ponowny hard reset i dopiero zaczyna działać jak należy. Sterowniki mam najświeższe zainstalowane, pomysłów na opanowanie sytuacji brak. Karta radeon 6900XT, podpięty przez display port. Nie ukrywam, że za tyle pieniędzy, spodziewałem się bardziej dopracowanego produktu i niestety jest rozczarowanie mimo wspaniałych kolorów i super rozdzielczości.