Każdy prawdziwy rowerzysta, nieważne czy to zawodowy kolarz, amator jeżdżący na weekendowe wycieczki, podróżnik pokonujący na rowerze wielkie odległości, czy po prostu codziennie dojeżdżający do pracy czy szkoły, każdy z nich ma swój ulubiony pojazd, odpowiedni do swoich potrzeb i upodobań.
Nieważne, czy to zawodowy szosowy rower, czy stara damka typu holenderka, dla ich właścicieli, to sposób zarobku, sposób na spędzenie wolnego czasu lub po prostu środek transportu, którym dojeżdżają do pracy. Każdy z nich, oprócz dbania o to, aby ich rower był sprawny, powinien także zadbać o jego bezpieczeństwo, ponieważ na pewno znajdzie się złodziej, chętny na nasz rower. Niezależnie od tego, czy będzie to rower z wyższej półki, na którym poznają się nieliczni, czy rower budżetowy. Rowery z półki cenowej między 1000 a 2000 złotych, to rowery bardzo popularne, więc znajdzie się na nich wielu chętnych. Dla złodzieja, to łatwy towar do odsprzedania. Nawet jednak rowery najtańsze, stare, dla niektórych mają dużą wartość. Mogą mieć wartość sentymentalną, ale mogą być też po prostu ulubionym środkiem lokomocji. Dla osób, które dojeżdżają codziennie do pracy na rowerze, zniknięcie nawet najtańszego pojazdu, może być dużym problemem z racji konieczności zorganizowania sobie innego transportu. Szukanie jego następcy nie dość, że trochę trwa, to i kosztuje. Tak więc, jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Co zrobić, abyśmy nie zaznali tej nieprzyjemnej sytuacji, w której ktoś przywłaszcza sobie nasz jednoślad?
Rowery giną praktycznie wszędzie – i te przyczepione do stojaka na rower czy płotu i z domowych balkonów, czy piwnic. Teoretycznie wydaje nam się, że rower pozostawiony na widoku jest bezpieczniejszy, z racji tego, że złodziej nie będzie „dłubał” na oczach wszystkich przy jego zabezpieczeniu. Na pewno niejeden rowerzysta doznał już szoku, nie mogąc odnaleźć swojego roweru, gdy był on zapięty w teoretycznie bezpiecznym miejscu, w którym wszyscy mieli go na oku. Tu jednak wiele zależy od tego, jakie zabezpieczenie posiadamy. Proste, tanie zabezpieczenie złodziej przetnie nawet zwykłymi kombinerkami w kilka sekund. Dla osób przechodzących w pobliżu, taka operacja przez doświadczonego sprawnego złodzieja może być wykonana tak sprawnie, że dla przechodniów będzie zupełnie niezauważalna. Są jednak zabezpieczenia, które niejednemu złodziejowi sprawią problem i to właśnie może być sposób na ich zniechęcenie do kradzieży naszego roweru. Tak więc, co powinniśmy zrobić i jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą?
Rowery w naszej ofercie:
Pomimo, że rower na widoku, jak było napisane wcześniej, niekoniecznie musi być bezpieczny, to jednak duża liczba przechodzących blisko roweru na pewno utrudni kradzież, a może nawet skutecznie do niej zniechęci. Pozostawienie roweru w miejscach monitorowanych, może również odstraszyć złodzieja. O ile przechodnie mogą nie zauważyć szybkiej kradzieży, to będzie możliwe odtworzenie jej w zwolnionym tempie w materiale nagranym przez kamerę, co może pomóc zidentyfikować złodzieja. Na nic jednak to wszystko, jeżeli rower nie będzie zabezpieczony porządnym zapięciem.
Złodzieje wybierają przede wszystkim miejsca, w których bywa mało ludzi, jest prosta droga ucieczki, a sam rower jest słabo zabezpieczony i można go łatwo i szybko ukraść. Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą w odpowiedni sposób? Oczywiście nie ma zabezpieczeń nie do złamania, ale potrzeba na to czasu. Dobrze zabezpieczony rower, pozostawiony w miejscu publicznym, a najlepiej monitorowanym, na pewno daje duże nadzieje, że nie zostanie on ukradziony. Dla złodzieja takie miejsca, obarczone są dużym ryzykiem niepowodzenia. A co oznacza dobre zabezpieczenie? To między innymi zapięcie typu U-lock. Wykonane jest ono w kształcie litery U, z grubego pręta z utwardzanej, hartowanej stali, która jest praktycznie niemożliwa do przecięcia za pomocą piły domowego użytku. Jeżeli nawet byłoby to możliwe, będzie trwało zbyt długo, aby złodziejowi opłacało się narażać. Sam gruby pręt, to nie wszystko. Ważne jest też samo zapięcie, zamykające pręt. Nie dość, że musi być równie odporne na przecięcia, a zamek na rozwiercenia, to wskazane jest też, aby zamek, był równie skomplikowany do otworzenia. Wadą U-locków jest natomiast to, że są dość ciężkie i nieporęczne do przewożenia. Ważą ponad kilogram, ale najlepiej zabezpieczają rower. Dobrze jest, kiedy na ich wyposażeniu znajduje się system, który umożliwi mocowanie do ramy roweru podczas jazdy. Wożenie go w plecaku, to niepotrzebne dźwiganie i zabieranie miejsca.
Alternatywą są składane zapięcia, wykonane również z hartowanej, odpornej na przecięcia stali, które zajmują mniej miejsca. Zbudowane są z kilku paneli, składających się jak scyzoryk w niewielką sztabkę. To łatwiejsze w przechowywaniu zapięcie, ale również swoje waży. Niestety, porządne zabezpieczania wykonane są ze stali, która przecież nie należy do lekkich materiałów. Tu także warto przyjrzeć się zamknięciu, aby nie było najsłabszym punktem, możliwym do obejścia przez złodzieja. Tu również liczy się dość skomplikowany zamek, który nie będzie łatwy do rozwiercenia. Można też rozważyć kupno zabezpieczenia z zamkiem szyfrowym.
Popularnym zabezpieczeniem stosowanym często w rowerach miejskich, jest blokada tylnego koła. Zabezpieczenie skutecznie uniemożliwia odjechanie rowerem, a ponadto mamy je zawsze ze sobą, ponieważ jest na stałe przymocowane do roweru. Jednak nie może być ono jedynym zabezpieczeniem. Rower tylko tak zabezpieczony, niestety można wziąć „pod pachę” i z nim pójść lub zapakować do auta i odjechać.
Widzimy więc, jak oprócz samego zabezpieczenia ważne jest to, do czego tym zabezpieczeniem rower jest przypięty. Jeżeli przypinamy rower do płotu z siatki, przypnijmy go do słupków, a nie do siatki. Siatkę łatwo złodziej przetnie, słupka już nie. Tak samo ważne jest to, w którym miejscu poprowadzimy zapięcie przez rower. Najlepiej, jeśli poprowadzimy je przeplatając przez tylne koło i tylny widelec. Jeżeli zapięcie założymy na przykład przez przednie koło – łatwo jest je wypiąć. Koło nam zostanie, ale roweru nie będzie. Są oczywiście rowery, w których i koła stanowią dużą wartość, wówczas warto pomyśleć o dodatkowym zabezpieczeniu w postaci stalowej linki.
Nie zapomnijmy użyć tych samych zabezpieczeń, gdy mieszkamy w bloku i przypinamy rower na klatce schodowej lub w ogólnodostępnej suszarni, czy pomieszczeniu dla rowerów. Tu nie ma co liczyć, na czujność sąsiadów. Tak więc, jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą w bloku? W tych miejscach również zapnijmy swój rower i zwróćmy uwagę na to, do czego go przypinamy. Alternatywą jest też kupno zabezpieczenia z alarmem. Teoretycznie na klatce schodowej, złodziej ma trochę czasu na cięcie zabezpieczeń i dlatego zabezpieczanie z alarmem, który włącza się podczas szarpnięć lub po jego przecięciu, jest dobrym rozwiązaniem. Również rower trzymany na balkonie powinien być zapięty, szczególnie gdy mieszkamy na niższych piętrach.
Jeżeli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami piwnicy, to pamiętajmy, że złodzieje tam też grasują. Jak zabezpieczyć rower w piwnicy? Tam również warto dodatkowo przypiąć rower, nawet jeśli uznamy, że nasza piwnica jest zabezpieczona drzwiami zamykanymi na porządną kłódkę, zabezpieczoną przed możliwością jej wyrwania. Jeżeli nie mamy do czego przypiąć roweru, warto zamocować specjalną kotwę. Im więcej zabezpieczeń, tym większa szansa, że złodziej się zniechęci. Starajmy się też postawić rower w takim miejscu piwnicy, aby był jak najmniej widoczny, gdy nasza piwnica wyposażona jest w ażurowe drzwi.